poniedziałek, 30 maja 2016

Moje ożywianie modlitw cz 4

Modlitwa za żywych

     Naturalnym następstwem modlitw za zmarłych i dopełnieniem swej duchowości są modlitwy za żywych, o to, aby Pan Bóg wspierał ich, pomagał i zachował w zdrowiu. Różne mogą być intencje. Pan Jezus zaleca wręcz, aby szczególnie ochoczo modlić się za swoich prześladowców i ciemiężycieli, aby Pan Bóg użyczył im światła i mądrości, żeby mogli zrozumieć swoje złe zachowanie.

     W modlitwie za żywych generalnie proszę Pana Boga o zdrowie dla tego, za kogo się modlę, o przychylność, o łaskę, światło, aby mógł bardziej poznać i pokochać Pana Boga. Nie chcąc jednak stawać ponad Bogiem, na końcu dodaję: niech się stanie wszystko, według Twojej woli. Po wypowiedzeniu prośby mówię, że chciałbym odmówić modlitwę w intencji tej osoby i odmawiam „Ojcze nasz” (w liczbie mnogiej). Gdy modlę się za kilka osób, wtedy prośbę swą kończę słowami: „Użycz każdemu z nich wszystkiego, czego potrzebują, zgodnie z Twoją wolą i łaskawością”.

Modlitwa uwielbienia

      Modlitwa uwielbienia jest to rodzaj szczególnej modlitwy do Pana Boga, w której zawarte są nasza miłość i podziw dla Jego wielkości i miłości. W mistyce chrześcijańskiej jest to najwyższy, najważniejszy typ modlitwy, ważniejszy od modlitwy „Ojcze nasz”, gdyż modlitwa uwielbienia nie jest modlitwą roszczeniową jak ta pierwsza. Naszym jedynym celem jest tylko okazanie Panu Bogu uwielbienia i podziwu nad tymi wszystkim wspaniałościami, które dla nas przygotował.

     Oparcie w tego typu modlitwie mamy w słowach samego Pana Jezusa, który zapytany o to, jakie jest największe przykazanie, odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem” (Mt. 22,36-38).

     Początkowo odmawiałem modlitwę uwielbienia nieregularnie, ale w trakcie rozwijania duchowości i rozsmakowywania się w słodkościach duchowych, które Pan Bóg mi użyczał, stało się to dla mnie nie do pomyślenia, abym nie wyraził swej wdzięczności w modlitwie uwielbienia. Zawsze przystępuję do niej z radością i miłością (jak zresztą i w przypadku pozostałych modlitw), gdyż wiem, że już do tej pory otrzymałem więcej, niż kiedykolwiek zdołam się odwdzięczyć. Szczególnie upodobałem sobie następującą modlitwę uwielbienia i na co dzień stosuję właśnie ją: Modlitwa uwielbienia Pana Boga.
 

Prośba Pana Jezusa

piątek, 27 maja 2016

Moje ożywianie modlitw cz 3

 Egzorcyzmy proste


     Poza oddaniem się woli bożej i aktywnym przeciwstawieniem się demonowi, najlepszą i najskuteczniejszą bronią przeciwko niemu są egzorcyzmy. Istnieją dwa rodzaje egzorcyzmów: Te mocniejsze, zarezerwowane są dla kapłanów. Tylko oni mogą je odprawiać. Zazwyczaj jednak nie ma potrzeby wytaczać tak potężnych dział. Z początku powinniśmy zastosować we własnym zakresie tak zwane egzorcyzmy proste. Można je stosować samemu, bez specjalnego przygotowania, ani obecności księdza. Są to specjalnie przygotowane modlitwy, które należy po prostu odmówić. W moim przypadku, kiedy już nabrałem przekonania, że to demony (z początku, zwłaszcza dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie miał z nimi do czynienia, nie jest to takie oczywiste) wystarczyło odmówić je przez kilka kolejnych dni. Ważne jest tylko to, aby identyfikować się z tym, co się mówi.

     W swoim przypadku używałem dwóch egzorcyzmów, które były mi duchowo najbliższe. Można oczywiście stosować inne, jest ich dużo. Można je spotkać także pod nazwą modlitw o uwolnienia, modlitw uwolnienia itp.

     Oto te, z których ja korzystałem:

 Modlitwa uwolnienia (zaawansowana)

     Powyższe modlitwy zazwyczaj stosowałem zamiennie albo jedną, albo drugą, przez kilka dni, kiedy duchowo uznałem, że tyle wystarczy. W obu przypadkach demony się wycofały, choć nie od razu, gdzieś tak po tygodniu. Być może wynikało to z faktu, że były one częścią "większego planu" jakim jest rozwój duchowy. Ja akurat miałem do czynienia z demonami, na które natrafia się w drodze do Boga, ale można dostać się pod ich działanie także poprzez złe życie lub swoją otwartość i przyzwolenie na zło. Wtedy, korzystając niejako z zaproszenia, zjawiają się w życiu człowieka różnej maści demony, nie tylko te, które dręczą ludzi zmierzających do Pana Boga. Za każdym razem najlepszą bronią są egzorcyzmy proste, połączone oczywiście z poprawą swego zachowania.


Modlitwa za zmarłych

czwartek, 26 maja 2016

Moje ożywianie modlitw cz 2

    Jak na razie tyle było zgrzytów mojej świadomości odnośnie modlitwy „Ojcze nasz”. Kolejne zmiany wprowadziłem już nie w odpowiedzi na zgrzyty, lecz jako dopełnienie formy podstawowej, tego szablonu modlitwy, jaki nam Pan Jezus przekazał.

modlitwy

Oddanie się pod kierownictwo Boga


     Najważniejszą z tych zmian wprowadziłem stosunkowo późno, wtedy, kiedy byłem już bardziej zaawansowany duchowo, kiedy przeszedłem wiele etapów w tym zbliżaniu się do Pana Boga. Na jednym z takich etapów człowiek, którego Pan Bóg pociągnął ku Sobie, nabiera (dobrowolnie) chęci, aby oddać się całkowicie pod kierownictwo Pana Boga i zwraca się do Niego słowami Maryi: „Niech się stanie według Twego słowa (woli)” (Łk 1,38). Człowiek wycofuje swoją wolę i z pokorą poddaje się woli bożej: „Czyń ze mną wszystko według swojej woli”. Wyrazem tego oddania są słowa w trzecim akcie modlitwy: „Bądź Twoja wola, tak w niebie, jak i na ziemi, jak i w moim życiu”. Jest to dążenie każdego człowieka będącego na średnio zaawansowanym poziomie bliskości z Bogiem: „Niech Twoja wola stanie się moją wolą”. Jest to deklaracja i zaproszenie z naszej strony, że jesteśmy gotowi na przyjęcie większej bliskości z Panem Bogiem, oraz okupienie tego większymi próbami. Niestety, w życiu, także u Pana Boga nie ma nic za darmo. Jeżeli chcemy dostąpić większej bliskości z Panem Bogiem, pić z kielicha duchowych słodkości, jednocześnie musimy pić także z kielicha goryczy, współuczestniczyć w cierpieniu Jego Syna. Moc, jaką dzięki temu zbliżeniu otrzymujemy, sprawia, że wszelkie cierpienia fizyczne, psychiczne czy duchowe są mało ważne. Liczy się tylko to uczucie bliskości z Panem Bogiem. Aby podnieść nas do tego stanu, Pan Bóg potrzebuje naszej dobrowolnej zgody, z uwagi na to, że posiadamy wolną wolę. Musimy więc zaufać Bogu i zgodzić się w ciemno na wszystko, co będzie chciał z nami uczynić.

Przekłady Biblii


     Następną zmianę wprowadziłem, opierając się na Piśmie Świętym. W przedostatniej prośbie modlitwy, Kościół katolicki, a za nim jego wierni, wciąż używają starego tłumaczenia tego fragmentu (tłumaczenia ks. Wujka z XVIII wieku), podczas gdy w tej chwili dysponujemy dokładniejszym przekładem (prosto z oryginału), czyli Biblii Tysiąclecia. Została ona w całości przełożona z zachowanych oryginałów hebrajskich, greckich i aramejskich przez zespół katolickich księży-tłumaczy, z okazji wielkiej rocznicy, jaką było 1000-lecie chrztu Polski, stąd też i tytuł tego przekładu. Jest ona teraz powszechnie używaną Biblią, także podczas nabożeństwa. W nowym przekładzie prośba ta brzmi następująco: „... i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie”. Jest to prośba zupełnie przeciwstawna do tej formalnie obowiązującej: „...i nie wódź nas na pokuszenie”. W pierwszej prosimy Pana Boga o to, aby pomógł nam przezwyciężyć pokusę, a w drugiej prosimy Go o to, aby nie zsyłał na nas żadnych pokus. Niestety, nie ma tu ostatecznego rozwiązania, gdyż — jak przyznają sami tłumacze — miejsce te jest bardzo trudne do przetłumaczenia. Jeżeli weźmiemy sobie na warsztat wszystkie dostępne przekłady Pisma Świętego, z różnych epok, nie tylko katolickie, ale także innych odłamów chrześcijaństwa, to otrzymamy cały wachlarz różnych przekładów tego zdania, zbliżających się bardziej do jednej lub do drugiej skrajności. Także w Biblii nie znajdziemy rozstrzygnięcia, ponieważ bez problemu odnajdziemy słowa potwierdzające jedną lub drugą wersję. Oto przykład:

poniedziałek, 23 maja 2016

Moje ożywianie modlitw cz 1

Modlitwa Pańska


     Najbardziej powszechną modlitwą chrześcijańską jest modlitwa „Ojcze nasz”, więc i w moim przypadku nie może być inaczej. Od dziecka — z przerwami ma okres ateizmu — stosowałem ją dwa razy dziennie: na rozpoczęcie dnia i na jego zakończenie. Poziom mojej świadomości i zaangażowania był taki jak u wielu katolików, czyli na zasadzie odtworzenia formułki. Innej metody nie znałem.

modlitwy


Modlitwa w pogłębionej duchowości


     Wszystko zmieniło się z chwilą wstąpienia na drogę rozwoju duchowego. Jednym z elementów tej drogi jest wyciszenie, skupienie i samoświadomość. Kiedy więc zacząłem zastanawiać się nad tym, co robię i co mówię (jak, chociażby właśnie w modlitwie), pojawiły się zgrzyty świadomości. To, co do tej pory było niezauważalne, pomijalne, teraz zaczęło razić...

     Pierwszym zgrzytem świadomości przy modlitwie „Ojcze nasz” była jej forma, czyli liczba mnoga: „Ojcze nasz...”, „odpuść nam nasze winy...”, „chleba naszego...”. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego mówię w liczbie mnogiej, skoro odmawiam modlitwę sam. Modlę się przecież sam, za siebie, nie za innych i nie razem z innymi. Liczba mnoga jest tutaj nielogiczna. Zmieniłem ją zatem na liczbę pojedynczą: „Ojcze mój...”, „odpuść mi moje winy...”, „chleba mojego...”. I wiecie, co się stało? Cała modlitwa nabrała zaraz mocy. Czułem ją wyraźnie, czułem ten bliski kontakt z Bogiem. Słowa modlitwy stały się moimi słowami.

piątek, 20 maja 2016

Modlitwa wyzwolenia

  Jeszcze jeden egzorcyzm prosty...


UWAGA:
    Znak plus (+)  w tej modlitwie oznacza, że w tym miejscu należy się przeżegnać.



Panie Jezu Chryste!
Uznaję Cię moim Stwórcą, Zbawcą, Panem i Królem!

Ty wziąłeś na siebie moje grzechy i umarłeś za mnie na krzyżu, a trzeciego dnia zmartwychwstałeś, teraz zaś przekazujesz przebaczenie przez swój Kościół w Sakramencie Pokuty i Pojednania. Dziękuję Ci Panie Jezu za to, co uczyniłeś dla mnie i dla całej ludzkości.

Swoim posłuszeństwem dla woli Ojca niebieskiego, zwyciężyłeś pysznego szatana i wyzwoliłeś nas z jego niewoli.

Wysławiam Cię i uwielbiam, o Boże, nieogarniony w swej miłości, dobroci i miłosierdziu.

Maryjo Niepokalana, święty Michale Archaniele, mój Aniele Stróżu, wszyscy Aniołowie i Święci, a zwłaszcza nasi Patronowie, dopomóżcie mi w wysławianiu Boga, który mnie kocha, przebacza moje grzechy i daje Siebie na duchowy pokarm dla mej duszy!

Przepraszam Cię, Panie Jezu, za tak ospałe i oziębłe dawanie odpowiedzi na Twoją miłość i za to, że nie otwieram się w pełni na działanie Ducha Świętego, na przyjęcie Twoich łask, nie korzystam w pełni z władzy i mocy, której mi udzieliłeś do pokonania szatana i złych duchów.

Żałuję, Panie, że wiele razy uległem ich kłamstwu i nie wykonywałem Twoich nakazów i przykazań. Przebacz mi, mój Zbawicielu! Chce odtąd całkowicie należeć do Ciebie, bowiem wszystko mogę w Tobie, Który mnie umacniasz!
 
Wyrzekam się szatana i jego nieposłuszeństwa, kłamstwa i samowystarczalności.

Wyznaję, że bez Ciebie, Panie, nie mogę uczynić nic dobrego. Dlatego licząc na Twe miłosierdzie i na osłonę Twojej najdroższej Krwi, na wstawiennictwo Twej Najświętszej Matki Maryi i mojej duchowej Matki, na pomoc świętego Michała Archanioła, mego Anioła Stróża, wszystkich Chórów anielskich i wszystkich Świętych, nakazuje ci szatanie:

środa, 18 maja 2016

Modlitwa o uwolnienie

Panie, Ty jesteś wielki
Ty jesteś Bogiem,
Ty jesteś Ojcem

Ciebie prosimy przez wstawiennictwo i pomoc archaniołów Michała, Rafała i Gabriela, aby nasi bracia i siostry zostali uwolnieni od złego ducha, który uczynił ich niewolnikami. Wszyscy święci, przyjdźcie nam z pomocą.

Od niepokoju, smutku, obsesji,
 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Od nienawiści, nierządu, zawiści,
 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Od myśli o zazdrości, gniewie, śmierci, 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Od wszelkiej myśli o samobójstwie i poronieniu dziecka, 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Od popadania w rozwiązłość cielesną 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Od rozbicia rodziny, od wszelkiej złej przyjaźni, 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Od wszelkiej formy czarów, uroków, guseł i od wszelkiego zła ukrytego, 
Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

Panie, który powiedziałeś pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję,
przez wstawiennictwo Dziewicy Maryi, uwolnij nas od wszelkiego przekleństwa i spraw, abyśmy cieszyli się Twoim pokojem.
Przez Chrystusa, Pana naszego. 
Amen. 


Wróć do zakładki Przydatne modlitwy.







Polecane artykuły:


poniedziałek, 16 maja 2016

Modlitwa uwolnienia (zaawansowana)

    Jest to bardzo potężny egzorcyzm prosty (do stosowania przez wiernych bez konieczności korzystania z usług kapłana) przeciw demonom i zniewoleniom, ale osoby o słabej wierze nie powinny z niego korzystać w takiej postaci, bo mogą sobie zaszkodzić. Najlepiej, aby wezwanie "w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa" zamieniły na prośbę do Niego: "od demonów ... (tu wymienić, od jakich - np. wymienionych w tej modlitwy) racz uwolnić mnie Panie".


UWAGA:

Znak plus (+)  w tej modlitwie oznacza, że w tym miejscu należy się przeżegnać.


Modlitwa uwolnienia


Panie Jezu Chryste!


Wyznajemy, że jesteśmy grzesznikami. W swoim nieskończonym miłosierdziu, Zbawicielu nasz, odpuściłeś nam grzechy, i obmyłeś nasze dusze Twoją Najdroższą Krwią!


Wyznajemy Panie, że bez Ciebie nic dobrego i zbawiennego nie możemy uczynić!


Przyzywamy na pomoc Twoją Niepokalaną Matkę Maryję, Świętego Michała Archanioła, wszystkich Aniołów i Świętych.


Przez ich wstawiennictwo uciekamy się do Ciebie, Jezu Chryste! Przyjmujemy władzę i moc, których nam udzielasz, aby zwalczać zasadzki szatana i złych duchów.

Dlatego w imię + Pana naszego Jezusa Chrystusa nakazujemy wam złe duchy, abyście się oddaliły od nas i poszły do piekła!

W imię + Jezusa Chrystusa duchy pychy i zarozumiałości i nieposłuszeństwa,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy nienawiści i przekleństwa,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy męczarni, tortur i zabójstwa,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!



W imię + Jezusa Chrystusa, duchy zazdrości i zawiści,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy pornografii, nieczystości i rozpasania seksualnego,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy gniewu i złości,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy kradzieży i rozboju,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy pijaństwa, narkomanii i nikotynizmu,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!
 
W imię + Jezusa Chrystusa, duchy lenistwa i próżnowania,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy podejrzliwości, uraz i niechęci,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy kłamstwa, oszustwa i obłudy,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy letniości, ospałości i apatii,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy plotkowania, obmowy i oszczerstw,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy podejrzeń, osądów i fałszywych opinii,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!



W imię + Jezusa Chrystusa, duchy chciwości, bogacenia się ziemskiego i zaborczości,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy niewiary i braku zaufania,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy niesumienności, niedbalstwa i niewierności,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy mafii, przemocy, gwałtu i wojny,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy fałszywej przyjemności i wygodnictwa,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy chorób i nagłych dolegliwości,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy smutku, zniechęcenia i depresji,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy zabobonów, sekciarstwa i okultyzmu i parapsychologii,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy magii, czarów, wróżenia i uroków,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy zabijania nienarodzonych i eutanazji,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy zapaści duchowej, rozpaczy i myśli samobójczych,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!


W imię + Jezusa Chrystusa, duchy fałszywej mistyki odwodzące nas od Boga i zbawienia,
ODDALCIE SIĘ OD NAS, OD NASZYCH BRACI I SIÓSTR!

 
Mocą Jezusa Chrystusa, + nakazujemy wam złe duchy, oddalcie się od naszych rodzin, krewnych, znajomych, przyjaciół i sąsiadów!

Oddalcie się od granic naszej Ojczyzny, która ma być królestwem Chrystusa i Maryi!


Oddalcie się od wszystkich narodów ziemi, odkupionych Krwią Jezusa!


Oddalcie się od naszych braci i sióstr, których obmyła Krew Jezusa i napełniła łaska Ducha Świętego na chrzcie świętym!


Naszą siłą i mocą jest Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel!
Należymy do Niego i jesteśmy dziećmi Ojca niebieskiego!


Chcemy wypełniać, Ojcze Przedwieczny, Twoją najświętszą wolę!
Racz zesłać na nas śmierć, aniżeli mielibyśmy obrazić Cię grzechem ciężkim!

Matko Najświętsza, otul nas płaszczem swojej macierzyńskiej opieki!
Chcemy na zawsze należeć do Jezusa i Ciebie!

Święty Michale Archaniele, broń nas przeciwko atakom szatana!

Nasi Aniołowie Stróżowie i święci Patronowie, przybywajcie nam z pomocą!

Panie nasz i Boże! Do Ciebie chcemy należeć w życiu i przy śmierci. Amen.

(za zgodą Kurii Diec. Warszawsko-Praskiej z dnia 08.04.1998 r. nr 401/K/98 - do prywatnego odmawiania)



Wróć do zakładki Przydatne modlitwy.







Polecane artykuły:


sobota, 14 maja 2016

Modlitwa św. Gertrudy za zmarłych

Boże miłosierny, z tronu Twojej chwały wejrzyj na biedne dusze w czyśćcu cierpiące.

Wejrzyj na ich karanie i męki, jakie ponoszą, na łzy, które przed Tobą wylewają.

Usłysz ich błagania i jęki, którymi wołają do Ciebie o miłosierdzie.
Zmiłuj się nad nimi i odpuść im grzechy.

Wspomnij, najłaskawszy Ojcze, na Mękę, którą Twój Syn podjął dla nich.

Wspomnij na Krew Przenajświętszą, którą za nich wylał.

Wspomnij na gorzką śmierć Jego, którą dla nich podjął i zmiłuj się nad nimi.

Za wszystkie ich przewinienia, których się kiedykolwiek dopuściły, ofiaruję Ci przenajświętsze życie i wszystkie czyny Twego najmilszego Syna.

piątek, 13 maja 2016

Zbroja Boża cz 3

 Próba wiary


    Po etapie względnej spokojności, oderwania od świata i smakowania Boga, pojawiają się kolejne próby i testy, łącznie z atakami szatana, które Pan Bóg dopuszcza, aby bardziej uświęcić człowieka. Wtedy nasza duchowa zbroja, bliskość z Panem Bogiem, zapewnią nam powodzenie. Pisze o tym święta Faustyna: „Jawnie zaczyna [szatan – R.T.] napadać na mnie i to z taką złością i nienawiścią, ale ani na chwilę nie mąci mi spokoju, a ta równowaga moja, doprowadza go do wściekłości”. Bez duchowej zbroi, bez oddania się Panu Bogu zwykły człowiek nie zniósłby takiego spotkania. Nawet św. Faustyna, w którymś miejscu swojego „Dzienniczka duchowego” pisze, że samo wspomnienie spotkania z szatanem jest dla niej przerażające. Są to już bardzo zaawansowane poziomy duchowe, niedostępne dla większości ludzi, nie powinniśmy więc lękać się zbliżania do Pana Boga, bo On zawsze w danym momencie da nam tyle Mocy, ile będziemy potrzebować. Podobnie jest przecież we wszystkich sferach naszego życia: nikt od razu nie zabiera się za trudne rzeczy, bo te są dla niego za bardzo skomplikowane, niezrozumiane. Tylko poprzez stopniowanie, rozwijanie się i przechodzenie na coraz wyższe poziomy, w końcu osiągamy w danej sprawie biegłość.

     Błogosławiony człowiek, który wyzwolił w sobie duchową zbroję. Zapewni mu ona niewzruszoność w przeciwnościach losu i napełni jego życie bożą słodkością. Stąd już tylko krok (ale za to ogromny) do świętości. Czy ten krok uczynimy? Z pewnością, o ile starczy nam życia. Czasami człowiek rozwija się zbyt wolno i bardzo często po prostu nie zdąża w tym swoim krótkim życiu tego osiągnąć. Kiedy zasmakuje się Boga, nie ma już odwrotu. Będziemy pragnąć Go coraz bardziej. Tylko od naszego zaangażowania i czystej miłości będzie zależało, jak szybko będziemy przemierzać kolejne etapy rozwoju duchowego. Jedno jest pewne: nie sposób pogodzić świata ziemskiego z duchowym. Im bardziej będzie nas ciągnęło do świata, tym wolniej będziemy postępować na drodze do Boga. Tylko poprzez całkowite oddanie uzyskamy najwięcej łask bożych. Co do tego nie można mieć żadnych złudzeń. Wart to jednak uczynić, bo zawsze wtedy będziemy zwycięzcami.

 < Część 2    1...3/3






Polecane artykuły:


środa, 11 maja 2016

Zbroja Boża cz 2

 Ochrona Pana Boga


    Kiedy przejdziemy pierwsze próby, ataki i pokusy, bo bez nich się nie obejdziemy, udowodnimy swoją wierność i determinację, wtedy na moment Zło od nas odstępuje. Pan Bóg chroni nas przed nim, abyśmy mogli we względnym spokoju wzrastać duchowo, rozwijać się i przybliżać do Niego. Jedną z właściwości tego czasu jest to, że coraz więcej łączymy się w myślach z Panem Bogiem i pragniemy Go. Nie tyle myślimy, rozmyślamy o Nim, ile po prostu, w sposób mentalny, emocjonalny i duchowy łączymy się z Nim. Chcemy być blisko Niego tak, jak dziecko, które nie chce z rodzicem porozmawiać, tylko chce się przytulić, zatopić się miłośnie w jego ramionach. W każdej wolnej chwili nieświadomie nasza uwaga kieruje się od razu na Pana Boga, a słodkość jaka z tego płynie sprawia, że przestaje mieć znaczenie wszystko inne, wszystko, co nie jest Bogiem. Wtedy właśnie pojawia się duchowa zbroja. Chroni ona nas przed Złem i pozwala w tej bliskości z Panem Bogiem wzrastać. Możemy wtedy, idąc za przykładem psalmisty Dawida wołać: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23,4).

poniedziałek, 9 maja 2016

Zbroja Boża cz 1

    Na pewnym etapie rozwoju duchowego, nie tak bardzo znowu zaawansowanego jakby się mogło wydawać, człowiek postępujący w drodze do Boga uzyskuje niezwykłą właściwość, którą ja nazywam zbroją bożą. Porównanie jest jak najbardziej adekwatne, choć duchowa zbroja jest zupełnie innej materii niż zbroja żelazna. Obie jednak mają wiele ze sobą wspólnego. Po pierwsze, są czymś zewnętrznym, czymś, co nie należy do nas: nie jest częścią naszego ciała, ani ducha. Zbroję dopiero nakłada się w celu ochrony naszej delikatnej istoty. To ona przyjmuje ciosy i ataki, oddzielając nas od zła. To drugi wspólny punkt. Kiedy rzucimy w stronę rycerza kamień, ten po prostu odbije się od zbroi i upadnie na ziemię. Rycerz tego ataku nie poczuje. Czasem wręcz nawet nie zauważy go. Zbroja chroni go doskonale. Rycerz może przejść przez cały tłum ludzi rzucających w jego stronę kamieniami i wyjdzie z tego bez szwanku.



     Podobne zjawisko obserwujemy także w duchowości. Kiedy jesteśmy już na odpowiednim poziomie bliskości z Panem Bogiem, myśli nasze skupiają się wciąż na Nim. Zauważamy wtedy ze zdziwieniem (czasem ze strachem, czy wszystko z nami w porządku), że posiadamy taką niewidzialną, duchową zbroję. Wszelkie sprawy, problemy, kłopoty, przykrości po prostu odbijają się od nas, nie są w stanie wzruszyć nami. Nasza uwaga, po zarejestrowaniu zdarzenia, po prostu natychmiast skupia się z powrotem na Bogu. W ten sposób zło czy przykrości nie mają możliwości szkodzenia nam. Mogą uczynić to tylko wtedy, kiedy znajdą jakikolwiek grunt, na którym będą mogły wzrastać.

piątek, 6 maja 2016

Św. Katarzyna ze Sieny cz 2

    Święta jej natura czyniła, że już za życia odwiedzały ją tłumy, prosząc o wsparcie u Boga. W imieniu Jezusa pisze też listy do znakomitych postaci ówczesnej Europy- duchownych i świeckich. Te listy i odwaga głoszenia słów Chrystusa przez kobietę nasiliły na nią ataki. Swoje listy dyktowała sekretarzom, często w czasie wizji, kiedy przemawiał do niej Bóg Ojciec. Sama czytać nauczyła się, dopiero gdy była już dorosła, a pisać dopiero pod koniec życia. Rady, jakie wyrażała, odnosiły duże skutki i naprawiły wiele trudnych do rozwiązania sytuacji. Niełatwe było jej zadanie usunięcia zła, jakie objęło Kościół. Pisze do biskupów i papieży: aby wyrwać ze świętego ogrodu wszystkie chwasty, chciwość, pychę, wyrzucić nieczystości i złych pasterzy. Listy swoje dyktowała tak szybko i bez śladu nawet zastanawiania się, jak gdyby czytała je z jakiejś książki. Świadkowie twierdzą, że wielokrotnie dyktowała dwom skrybom równocześnie dwa różne listy, adresowane do różnych osób i dotyczące różnych spraw. Żaden ze skrybów nie siedział bezczynnie ani chwili, a ona nie myliła się w dyktowaniu. Kiedy się temu dziwiono, wielu z tych, którzy ją znali dłużej, odpowiadało, że niekiedy dyktowała równocześnie trzem i czterem skrybom, ani razu nie plącząc poszczególnych wątków. 
 
     Katarzyna miała wielu wrogów. Uważano za rzecz niespotykaną, by kobieta mogła tak odważnie przemawiać do kapłanów, biskupów, a nawet do papieży w imieniu Chrystusa, ogłaszać się publicznie Jego posłanką. Pod naciskiem opinii wezwano ją przeto przed trybunał świętej inkwizycji. Sąd inkwizycyjny nie dopatrzył się jednak żadnej herezji ani błędu, tak w jej wypowiedziach, jak też w jej pismach.

środa, 4 maja 2016

Św. Katarzyna ze Sieny cz 1

święci

    Właściwe imię i nazwisko świętej brzmiało Katarzyna Benincasa i urodziła się niedaleko Sieny we Włoszech. Pochodziła z zamożnej rodzinny farbiarzy wełny. Przyszła na świat jako bliźniaczka, ale jej siostra, Janina, zaraz po urodzeniu zmarła. Była 24 dzieckiem swoich rodziców. Swoje mistyczne życie rozpoczęła bardzo wcześnie, mając zaledwie 6 lat. Już wówczas widziała bardzo wyraźnie, jak aniołowie stróżowie strzegą ludzi. W dwunastym roku życia rodzice chcieli ją wydać za mąż, lecz ona wybrała inną drogę. W tym czasie miewała już widzenia z Najświętszą Marią, z jej Synem Jezusem i innymi świętymi postaciami. Nie była łatwym dzieckiem, buntowała się przeciw rodzicom, demonstracyjnie obcinając włosy na znak, że nikogo nie poślubi. Zamknęła się w pokoju na długie 3 lata, aby prowadzić pustelnicze życie. Wychodziła z niego tylko na wspólne modlitwy. 

    Pomimo wielu trudności ze strony rodziny, mając 16 lat, zgłosiła się do sióstr dominikanek, ale nie była osobą zakonną, tylko wykonywała zadania w życiu codziennym, ofiarując je Chrystusowi. Wyznaczyła sobie surową regułę, która polegała na wykluczeniu rozmów i kontaktów z ludźmi świeckimi oraz spotykaniu się tylko ze spowiednikiem i współsiostrami. Jadła skąpo, spała bardzo mało, gdyż żal jej było godzin niespędzonych na modlitwie. Często biczowała się do krwi. Pan Jezus często ją nawiedzał sam lub ze swoją Matką.

poniedziałek, 2 maja 2016

Prowadź mnie Panie


Panie Jezu przeprowadź mnie
łagodnie przez następne lata mego życia.

Niech Twa uzdrawiająca miłość przepływa przez te lata
i kiedy przygotowuję się do powrotu do domu Ojca,
niech wprowadzi mnie w kolejne lata życia...

Sam dokończ niedokończone dzieło mego życia.

Pozwól patrzeć wstecz w moje życie
oczami pełnymi przebaczenia i miłości.
Niech Twoja miłość, uzdrowienie i przebaczenie
przenikną każdą chwilę mego życia.

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły