czwartek, 30 marca 2017

Psalmy jako pomoc w ożywianiu swojej wiary część 2

<<-- Przejdź do części 1

Psalm 6


Nie karć mnie, Panie, w swym gniewie
i nie karz w swej zapalczywości.
Zmiłuj się nade mną, Panie, bom słaby;
ulecz mnie, Panie, bo kości moje strwożone
i duszę moją ogarnia wielka trwoga;
lecz Ty, o Panie, jakże długo jeszcze...?

Zwróć się, o Panie, ocal moją duszę,
wybaw mnie przez Twoje miłosierdzie,
bo nikt po śmierci nie wspomni o Tobie:
któż Cię wychwala w Szeolu?

Zmęczyłem się moim jękiem, płaczem
obmywam co noc moje łoże,
posłanie moje skrapiam łzami.
Od smutku oko moje mgłą zachodzi,
starzeję się z powodu wszystkich mych wrogów.

Odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy zło czynicie,
bo Pan usłyszał głos mojego płaczu;
Pan usłyszał moje błaganie,
Pan przyjął moją modlitwę.

Niech się wszyscy moi wrogowie
zawstydzą i bardzo zatrwożą,
niech odstąpią i niech się zawstydzą!


Psalm 17


Wysłuchaj, Panie, słuszności,
zważ na me wołanie,
przyjmij moje modły z warg nieobłudnych!

Niech przed Twoim obliczem
zapadnie wyrok o mnie:
oczy Twoje widzą to, co prawe.

Choćbyś badał me serce,
nocą mnie nawiedzał i doświadczał ogniem,
nie znajdziesz we mnie nieprawości.

Moje usta nie zgrzeszyły ludzkim obyczajem;
według słów Twoich warg
wystrzegałem się ścieżek gwałtu.

Moje kroki trzymały się mocno
na Twoich ścieżkach,
moje stopy się nie zachwiały.

Wzywam Cię, bo Ty mnie wysłuchasz, o Boże!
Nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż miłosierdzie Twoje, Zbawco tych,
co się chronią przed wrogami pod Twoją prawicę.

wtorek, 28 marca 2017

Psalmy jako pomoc w ożywianiu swojej wiary część 1

    Nawiązywanie bliskiej więzi z Panem Bogiem może odbywać się na różne sposoby w zależności od naszej emocjonalności, duchowości, ale także od zaangażowania i potrzeb. Trudno oczekiwać od Pana Boga emocjonalnego zbliżenia do nas, jeśli sami tą bliską więzią nie emanujemy. W zakładce „Jak ożywić swoją wiarę” podajemy różne sposoby na ożywianie swojej wiary, które można stosować w zależności od potrzeb. Dziś podajemy kolejny sposób.

psalmy biblia

    Poza bezpośrednim zwracaniem się do Pana Boga i modlitwą na początku naszej drogi innych obszarów ekspresji swoich uczuć i myśli względem Pana Boga nie mamy. Nie zawsze zresztą zwracamy się do Niego z tej prostej przyczyny, że nie wiemy, co mielibyśmy mówić. Czasami wręcz odczuwamy jakąś taką psychiczną blokadę, aby mówić (obojętnie czy na głos, czy w myślach) w próżnię do pustego pokoju.

psalmy biblijne

     Nawiązywanie bliskiej więzi z drugą osobą, także z Bogiem to jednak stała bliskość tych dwojga, jak nie emocjonalna to przynajmniej mentalna. Na początku naszych starań, gdy wychodzimy z mroków martwej wiary, możemy być wobec Boga emocjonalnie obojętni – żadne uczucia względem Niego nie będą się rodziły. To normalne i częste zjawisko u początkujących. Trudno, aby nasze serce nagle rozpaliło się, gdy do tej pory Pan Bóg był dla nas bardziej postacią mityczną, kimś odległym, niż żywą, bliską istotą.

psalmy a chrześcijaństwo

    Ożywianie swojej wiary polega więc między innymi na tym, aby nie tylko nasz umysł zapalił się do Boga, ale także serce. Bliskość emocjonalną uzyskamy wtedy, gdy Bóg dla naszej mentalności i emocjonalności przestanie być odległy, a stanie się bliski, a będzie to możliwe wtedy, gdy nie tylko często będziemy o Nim myśleli, ale także często zwracali się do Niego i to nie bynajmniej po to, aby o coś prosić, ale tak po prostu jako poruszenie naszego serca, które pragnie miłości.

     Metoda, jaką proponujemy, polega na słuchaniu biblijnych psalmów wypowiadanych przez lektora, które bez problemu możemy kupić lub znaleźć w internecie. Jest to przydatna metoda dla tych, którzy chcieliby Bogu uzewnętrznić swoje myśli i uczucia, ale nie potrafią wyrazić tego słowami, choć świetnie nada się także dla innych jako poszerzenie swoich mentalnych i emocjonalnych obszarów odczuwania.

     W metodzie tej nie chodzi tyle o siedzenie i słuchanie w skupieniu psalmów, ile o zatopienie się w słowa wypowiadane przez lektora i to do tego stopnia, aby stały się one wyrazem naszych własnych uczuć i myśli. Otwórzmy swe serce i umysł na oścież i zaakceptujmy, że słowa te zawierają wszystko to, co do tej pory było w nas niewyartykułowane. To naprawdę świetny sposób, aby rozbudzić nasze uczucia względem Pana Boga i zbliżyć się emocjonalnie do Niego. To może być jeden ze sposobów na budowanie bliskiej więzi z Panem Bogiem.

środa, 15 marca 2017

Wolna wola jako źródło zasług

    W artykule pt. „Jak zbliżyć się do Pana Boga” wspominaliśmy o wartości, jaką jest nasza wolna wola. Może ona posłużyć nie tylko do wyrażania swojej woli i oczekiwań wobec Pana Boga, ale także może się stać jednym z fundamentów naszej bliskości z Panem Bogiem.

wolna wola jako źródło zasług

     Pan Bóg, stwarzając żywe istoty (nie tylko ludzi, ale też aniołów i innych) obdarzył je wolną wolą w konkretnym celu, mianowicie, aby z własnej, nieprzymuszonej woli Go poznały i pokochały. Bez problemu mógł On zawrzeć w tych istotach automatyzm uczuciowy, który generowałby z nich machinalne wyznawanie miłości. Istoty te jak zaprogramowane roboty stałyby i bez emocjonalnie powtarzały „kocham Cię”.

     Nie o to jednak żywej Istocie, jaką jest Pan Bóg, chodziło. Tak jak my chcielibyśmy, aby bliska nam osoba z własnej, nieprzymuszonej woli wyznawała nam miłość, tak samo Pan Bóg tego pragnie. Nie dziwmy się zresztą temu, przecież – jak czytamy w Piśmie Świętym – zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Pana Boga. Wyjaśnia On nawet w jednym z przekazów z Nieba, że stworzył nas na swój obraz i podobieństwo po to, abyśmy nie widzieli w Nim niczego niezwykłego, dalej mówi: „... wiedźcie więc, że Moje serce jest tak samo czułe, jak wasze, a wasze tak jak Moje”. 

jak wykorzystać wolną wolę

 
    To podobieństwo w naturze do Pana Boga przydaje się nam nieraz do lepszego zrozumienia wiary chrześcijańskiej i samego Boga. Wystarczy tylko zastanowić się, co my byśmy czuli w danej sytuacji, a zaraz uzyskamy odpowiedź, czy nasze postępowanie i zachowanie jest dla Pana Boga miłe, czy nie.

     Jak dużą wartość ma wolna wola, mówi Pan Jezus: „Niebo, Ziemia i wszystko, co w nich przebywa, jest Moje. Nawet wasze ciała należą do Mnie. Jedyne co nie jest Moje to wasza nieprzymuszona miłość – i tego właśnie szukam”. Nie trudno po takich słowach zrozumieć jak wielkie znaczenie ma nasza wolna wola i jakie ona otwiera przed nami możliwości w pozyskiwaniu przychylności Pana Boga, a nawet w zbliżaniu się do Niego. W początkach naszej drogi do Pana Boga ma ona ogromne znaczenie, gdyż nie tylko ukierunkowuje nas poprzez wyrażenie swoich deklaracji, ale także jest fundamentem, na którym możemy budować bliskość z Panem Bogiem.

wolna wola i zasługi

poniedziałek, 6 marca 2017

Myśli lubieżne - pytanie i odpowiedź

    Dziś publikujemy pytanie zadane przez Czytelnika wraz z naszą odpowiedzią.


demon nieczystości



Zadane pytanie:

     „Od jakiegoś czasu nachodzą mnie różnego rodzaju zbereźne myśli, chociaż tego nie chcę. Niby są to moje myśli, jednak nie odczuwam ich jako swoje. Wygląda to tak, jakby powstał we mnie trzeci głos: pierwszy, to moje myśli płynące ze świadomości, drugi, równoległy głos pochodzi z podświadomości. Zazwyczaj na tym "kanale" leci jakaś melodia lub umysł prowadzi sobie jakieś rozważania, przemyślenia, których wynik trafia potem do świadomości. Teraz obserwuję w sobie wyraźnie trzeci głos, który wywołuje we mnie myśli zbereźne na każdym kroku. Dotyczą one spraw seksualnych bez względu na to, czy jest to mężczyzna, czy kobieta. Na przykład, gdy zobaczę jakiegoś mężczyznę (nawet księdza), zaraz nachodzą mnie myśli, aby mu obciągnąć, albo samemu dać się wyruchać. Podobne myśli mam z kobietami, nawet z matką, że posuwam je od tyłu, lub, że mi obciąga. Zawsze są to takie dziwne, czasami wręcz obrzydliwe myśli, które pojawiają się nie wiadomo skąd.

     Jestem osobą wierzącą i takie myśli są dla mnie bardzo nieprzyzwoite. Moje modlitwy i prośby do Pana Boga nic nie dają i nie wiem już jak sobie z tym poradzić. Na koniec zaznaczam, że nie jestem ani gejem, ani erotomanem, a takie myśli nigdy wcześniej nie były moim udziałem. Proszę o jakąś radę, jak z tym walczyć”.


Informacje uzupełniające:

     Po uzyskaniu od Czytelnika uzupełniających informacji okazało się, iż jest to osoba bardzo religijna, która postanowiła zadbać o swoją wiarę i rozwinąć ją w taki sposób, jak życzy sobie tego Pan Bóg. Od kilku lat zmienia więc swoje życie i próbuje zbliżać się do Pana Boga poprzez swoją wiarę i uczynki. Czytelnik zapewnia, że te myśli nie są częścią jego natury, że jest normalnym mężczyzną i zawsze brzydził się takimi praktykami. Chociaż tego nie chce, myśli te jednak pojawiają się.


Odpowiedź:

     Podane przez Pana informacje świadczą niezbicie o tym, że doświadcza Pan tak zwanego demona nieczystości. Na tym etapie rozwoju duchowego to normalne zjawisko. Ponieważ zaangażował się Pan w swoją wiarę i zapragnął zbliżać się do Pana Boga w sposób realny, stąd też po tym pierwszym okresie wspierania Pana przez Boga, przyszedł czas na pierwsze próby. Jest to konieczne, aby móc poprowadzić Pana dalej, do bardziej zaawansowanych poziomów.

     To opuszczenie przez Boga, o którym pisze Pan w liście, nie wynika z tego — jak Pan błędnie sądzi —, że Bóg pogniewał się na Pana, bo jest Pan zły, o czym mają świadczyć te lubieżne myśli. To wszystko jest częścią "planu", który każdy na tym etapie przechodzi. Pan Bóg musi w tym momencie ukryć się, aby przekonać się, czy ta Pana miłość i oddanie są prawdziwe. Każdy człowiek, gdy Bóg mu sprzyja, wychwala Go i wielbi. Dopiero wstrzymanie tej łaski weryfikuje wartość wiary danego człowieka. Słabi zniechęcą się i odpadną, osoby zdeterminowane, wręcz przeciwnie — zwiększą swoje zaangażowanie. Po to Pan Bóg między innymi chowa się, aby Go człowiek bardziej zapragnął i zapamiętale poszukiwał.

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły