poniedziałek, 17 lipca 2017

Rekomendacja: Miejsce Mojego Miłosierdzia i odpoczynku część 7

<<-- Przejdź do części 1

Anioł Stróż: Przyjaciółko moja, czyń ofiary z mowy, mów kształtownie. Dane mi jest pisać wszystkie czyny i skłonności. Powstrzymuj niepotrzebne słowa, a znów mów słowa dobre, gdy będzie okazja. Mowy niepożyteczne notowane są [bowiem] po stronie upadków i skłonności.

Święta Teresa od Dzieciątka Jezus: Siostro najmilsza, z radością bież drożyną miłości. Tak jest piękna. Bóg woli maleńkość niż wielkie czyny. Drobne ofiary są wielkimi klejnotami tak, że dusze za nie kupić można. Wiele, miliony dusz można za nie kupować. Drożyna ta łatwa jest do zbawienia. To, co najtrudniejsze, zadośćuczynienie sprawiedliwości Bożej, spełnił Pan Jezus przez krzyż, a teraz już tylko czerpać należy. Potrzeba tylko dobrej woli, a jednym aktem żalu można świętość zyskać. Sprawia się radość Bogu przez życie ofiarne i tak łatwe. Pan Jezus pragnie takich dusz i takich ofiar.

Odbierasz wielkie łaski, ale wpierw cię doświadczę cierpieniami i przeciwnościami, bo tak czynię z wybranymi, że przez przeciwności daję im okazję do odbierania łask. Nie lękaj się, bom zawsze z tobą. Gdy się ma przyozdobić pokój, to się go najpierw oczyszcza i bieli. Tak i Ja czynię z duszą. Żołnierz bywa wynagradzany po zwycięstwie.

Kundusia pyta: Jak stać się maleńką?
Pan Jezus: Zwyciężaj siebie, wychodź z siebie i zapominaj o sobie. To zwycięstwo uczyni cię maleńką, ono będzie ofiarą dla Mnie. Chodź przede Mną w prostocie i prawdzie.

Czas dany jest maluczki, więc należy korzystać, bo [człowiek] postawiony jest przy morzu łask. Należy więc czerpać, ile tylko się da.

Znam twoje słabości i upadki, nie z tego będę cię sądzić, ale z tego jak korzystasz z moich łask. Tak pragnę zbawienia dusz, a mało mam takich, co by Mi pomagali w zbawianiu dusz. Dobre dziecko rozbraja smutek ojca. I ty bądź pociechą Serca mego.

Im dusza więcej za Mną tęskni i pragnie Mnie kochać miłością gorącą, tym ściślej łączę się z tą duszą.

wtorek, 11 lipca 2017

Rekomendacja: Miejsce Mojego Miłosierdzia i odpoczynku część 6

<<-- Przejdź do części 1

Żyj z uwagą, bo gdy się człowiek modli bez uwagi, nie ma owocu; tak i życie człowieka bez uwagi, zmarnowane jest.

Nie patrzę na wielkość czynów, ale na miłość. Twoje pragnienie kochania Mnie zmusza Mnie do coraz większej miłości ku tobie. Wedle tego sądzić cię będę.

W tabernakulum czekam na miłość, lecz lepiej Mi w sercu człowieka, bo mogę działać przez dusze, w których przebywam. Łączność ze Mną, nie tylko w Komunii św., ale i w życiu, jest bardzo uświęcająca. Jedno się wtedy staję z duszą, pomnażam miłość, ubóstwiam ją.

Niech twoje życie będzie aktem miłości, aktem uwielbienia, aktem wynagradzania i zbawiania dusz. Wtedy, cokolwiek czynić będziesz, zamieniać się będzie w miłość. Pragnę dusz o takim usposobieniu. Miłe dziecko, udzielam ci coraz większej miłości. Idziesz drożyną dziecięctwa duchowego. Chciałbym i pragnę, aby droga, którą wytyczyłem przez moją wybrankę św. Teresę, stała się drogą całej ludzkości, bo jest to droga najprostsza i najkrótsza do nieba.
     Kroczenie tą drogą sprawia Mi największą radość. Małe dzieci w objęciach swoich rodziców czują się bezpieczne, niczego się nie lękają, a najwięcej cieszą rodziców swoim kochaniem. Dzieci nie są karane ani sądzone. Tak i dusze dziecięce nie będą karane i w pokoju będą przechodzić na drugi świat. Jak małe dzieci, zajęte rodzicami, nic świat nie obchodzi, tak i dusze dziecięce powinny unikać próżnej ciekawości, tego, co się na świecie dzieje. Powinny spokojnie spoczywać w moich objęciach i przyjmować to, co daję.

Człowiek ukazuje Mi miłość przez wysilanie się. Taka ofiara jest Mi miła, choćby to była najdrobniejsza rzecz, wszystko zamienia się w miłość.

poniedziałek, 3 lipca 2017

Rekomendacja: Miejsce Mojego Miłosierdzia i odpoczynku część 5

<<-- Przejdź do części 1

Z nieprzyjaciółmi tak należy się obchodzić, jakby nic nie zaszło; za nich jeszcze więcej należy się modlić.

Dusza zachowująca pokój jest zawsze gotowa na głos mój. Przez jedno zwycięstwo, odniesione w pokusach, więcej sprawiasz Mi radości i zasług sobie zbierasz, niż przez kilka lat ćwiczenia się w cnotach; bo przez zwycięstwo to wyrastają takie lilie, że Sercu mojemu sprawiają radość i niebu woń, a dla Kościoła są podporą.

Daję ci cnoty: prostotę, ufność i pokorę. Do ciebie należy, by je wykonywać. Wiara ma im przodować, miłość dziecięca ożywiać wszystkie te cnoty, bo czym dusza dla ciała, tym miłość dla wszystkich cnót. Ona je orzeźwia, jak rosa kwiaty, dając im wzrost.

Postępujesz, gdy pragniesz miłować, gdy cierpliwie znosisz przeciwności, kiedy tęsknisz za Mną. Dzieci rosną, a nie wiedzą o tym.

Gdy się oddajesz na własność moją, powinnaś Mi oddać nie tylko duszę i ciało, ale i zdanie swoje. Taką duszę urabiam jako swoją własność. Powinna [ona] pozbyć się wszelkiego przywiązania do jakiegokolwiek stworzenia, bo inaczej nie może być mowy o całkowitym oddaniu. Gdy taka dusza ofiaruje swoje cierpienia z moimi cierpieniami, może zbawić miliony dusz. Takiej duszy błogosławię i błogosławić będę na zawsze. Zaślubiam duszę w Komunii św. i chcę, aby oblubienica była ozdobiona cnotami miłości, cierpliwości, łagodności i innymi. Gdyby oblubienica ziemska przywiązała się do kogo innego, sprawiłaby oblubieńcowi przykrość. Tak i dusza, gdy się do czegoś przywiąże, sprawia przykrość Mnie. Pragnę być miłowany czystą i niepokalaną miłością. Dla takich dusz nie mam granic miłości.

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły