Anioł Stróż:
Przyjaciółko moja, czyń ofiary z mowy, mów kształtownie. Dane mi
jest pisać wszystkie czyny i skłonności. Powstrzymuj niepotrzebne
słowa, a znów mów słowa dobre, gdy będzie okazja. Mowy
niepożyteczne notowane są [bowiem] po stronie upadków i
skłonności.
Święta Teresa od
Dzieciątka Jezus: Siostro najmilsza, z radością bież drożyną
miłości. Tak jest piękna. Bóg woli maleńkość niż wielkie
czyny. Drobne ofiary są wielkimi klejnotami tak, że dusze za nie
kupić można. Wiele, miliony dusz można za nie kupować. Drożyna
ta łatwa jest do zbawienia. To, co najtrudniejsze, zadośćuczynienie
sprawiedliwości Bożej, spełnił Pan Jezus przez krzyż, a teraz
już tylko czerpać należy. Potrzeba tylko dobrej woli, a jednym
aktem żalu można świętość zyskać. Sprawia się radość Bogu
przez życie ofiarne i tak łatwe. Pan Jezus pragnie takich dusz i
takich ofiar.
Odbierasz wielkie łaski,
ale wpierw cię doświadczę cierpieniami i przeciwnościami, bo tak
czynię z wybranymi, że przez przeciwności daję im okazję do
odbierania łask. Nie lękaj się, bom zawsze z tobą. Gdy się ma
przyozdobić pokój, to się go najpierw oczyszcza i bieli. Tak i Ja
czynię z duszą. Żołnierz bywa wynagradzany po zwycięstwie.
Kundusia pyta: Jak stać
się maleńką?
Pan Jezus: Zwyciężaj
siebie, wychodź z siebie i zapominaj o sobie. To zwycięstwo uczyni
cię maleńką, ono będzie ofiarą dla Mnie. Chodź przede Mną w
prostocie i prawdzie.
Czas dany jest maluczki,
więc należy korzystać, bo [człowiek] postawiony jest przy morzu
łask. Należy więc czerpać, ile tylko się da.
Znam twoje słabości i
upadki, nie z tego będę cię sądzić, ale z tego jak korzystasz z
moich łask. Tak pragnę zbawienia dusz, a mało mam takich, co by Mi
pomagali w zbawianiu dusz. Dobre dziecko rozbraja smutek ojca. I ty
bądź pociechą Serca mego.
Im dusza więcej za Mną
tęskni i pragnie Mnie kochać miłością gorącą, tym ściślej
łączę się z tą duszą.