piątek, 16 czerwca 2017

Rekomendacja: Miejsce Mojego Miłosierdzia i odpoczynku

Wstęp

W dzisiejszej rekomendacji wartościowej literatury duchowej przedstawiamy zapiski nadprzyrodzonych wypowiedzi Pana Jezusa na temat miłości dziecięcej – formy miłości równie ważnej, jak miłość chrześcijańska, o której Pan Jezus wielokrotnie mówi w Ewangelii.

Miłość dziecięca, choć tak odmienna od miłości chrześcijańskiej, jest bardzo korzystna dla osób pragnących zbliżyć się do Pana Boga. Jej atutem jest fakt, że możemy ją w sobie zbudować – jest zależna od naszej woli, w przeciwieństwie do miłości chrześcijańskiej, która jest dawaną nam łaską od Pana Boga. 

Książka, którą rekomendujemy, pt. „Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku” to nadprzyrodzone oświecenia służebnicy bożej Kunegundy Siwiec zanotowane przez ks. Bronisława Bartkowskiego. Tytuł nawiązuje do częstych wypowiedzi Pana Jezusa, który mówił, iż serce Kunegundy i miejsce, w którym mieszkała, wybrał na siedzibę swojego miłosierdzia i odpoczynku, z którego pragnie na całą ludzkość wylewać zdroje swego miłosierdzia i czynić cuda miłości. Książka przed wydaniem została poddana cenzurze kościelnej i otrzymała stosowny imprimatur, czyli pozwolenie na publikację i czytanie przez wiernych kościoła katolickiego.
 
Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku
Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku

Przesłanie, jakie wypływa z tych nadprzyrodzonych rozmów jest niejako symbiozą drogi duchowego dziecięctwa św. Teresy od Dzieciątka Jezus i przesłania Bożego miłosierdzia św. Faustyny Kowalskiej. Ukazuje niepojętą miłość Zbawiciela do grzesznika, który krocząc drogą dziecięctwa duchowego, może dojść do wielkiego zjednoczenia z Jezusem.

Kunegunda, zwana po miejscowemu Kundusią, była najmłodszą córką w wielodzietnej rodzinie, zwykłą, prostą wiejską kobietą, która postanowiła poświęcić swoje życie na wyłączną służbę Bogu. 

W roku 1942, mając 66 lat, zwierzyła się swojemu spowiednikowi, że często, szczególnie po komunii świętej, słyszy w sobie głos Pana Jezusa, przemawiającego do niej. Ponieważ poza umiejętnością czytania, z całej sztuki pisania opanowała jedynie umiejętność podpisywania się, spowiednik począł robić notatki z jej wypowiedzi. Większość zdań tej mowy wewnętrznej pochodzi od Pana Jezusa, ale są też wypowiedzi Matki Bożej, św. Józefa, św. Teresy Wielkiej, św. Teresy od Dzieciątka Jezus, św. Jana od Krzyża i św. Katarzyny. W sumie przez 13 lat, od 1942 do 1955 r., zebrało się tych notatek około 100 stron maszynopisu.

Chcąc poddać próbie wartość tych nadprzyrodzonych rozmów, spowiednik powiedział do Kundusi: Jeśli to rzeczywiście Bóg przemawia, to On zna także moje myśli i pragnienia. Wobec tego proszę, aby spełnił to, co tylko Jemu i mnie jest znane. Chodziło mu o nawrócenie i wyspowiadanie się pewnego grzesznika, który już od kilku lat się nie spowiadał. Warunek był taki, aby spowiedź odbyła się 3 maja. Kundusia nic nie wiedząc ani o treści, ani o terminie, modliła się gorąco o spełnienie tego pragnienia.

Kiedy nadszedł dzień 3 maja, po nabożeństwie spowiednik zasiadł do konfesjonału i patrzy, a tu pod chórkiem stoi ów grzesznik. Ludzie powoli poczęli opuszczać kaplicę, a on wtedy wstał i zamiast skierować się do wyjścia – podszedł do konfesjonału. Odpowiedź na wątpliwości spowiednika zostały więc rozwiane... 

Zachęcamy do zapoznania się z tymi nadprzyrodzonymi rozmowami, jak również zachęcamy do wkroczenia na drogę miłości dziecięcej (dziecięctwa duchowego), bo taka praktyka duchowa przyniesie nam wiele pożytku, nie tylko w naszej wierze, ale także w życiu codziennym, co mogę swoim przykładem potwierdzić. 

 

Miejsce Mojego Miłosierdzia i odpoczynku


Uwaga: Tam, gdzie nie jest to podane, oznacza wypowiedź Pana Jezusa.

Córko moja, gdybyś wiedziała jak Mnie to boli, że tak jest wzgardzona przez grzeszników miłość moja. Jak mało jest takich dusz, które by kochały Mnie miłością czystą. Przynajmniej ty, córko moja, kochaj Mnie za tych, co wzgardzili miłością moją. Chcę odpoczywać w sercu twoim. Wynagradzaj za nich swoją miłością wiernością. Mów często: Mój Jezu, kocham Ciebie.

Bez pokory praca owoców nie przynosi.

Bądź spokojna i ćwicz się w pokorze i cierpliwości. W cnocie cierpliwości ćwicz się zawsze, bo cierpliwość daje jak najgłębszy pokój.

Mile spoczywają oczy moje na duszach, które stoją pod sztandarem krzyża z miłością mężnie, wytrwale, radośnie. Takich dusz jest jednak niewiele. Wielu do krzyża, który Ja daję, dodaje swój własny, i ten staje się utrapieniem.

Chcę, abyś stale łączyła się ze Mną, abyś nie zamącała tej łączności przez myśli niepotrzebne i przez zbytnie oddawanie się zajęciom zewnętrznym. Chcę z tobą rozmawiać.
     Do modlitwy dodawaj modlitwę za kapłanów, dużo Mi mogą bowiem przynieść chwały albo dużo szkodzić.

Proś za tych, którzy Mi służą: rozkoszą moją jest dawać im łaski. Łaski mam przygotowane, ale chcę, aby o nie proszono.

Składaj Mi hołd przez pokorę, cierpliwość, łagodność, przez miłość, i chodź przede Mną w prostocie.

Dałem mu krzyż (o pewnej osobie – przyp. ks. B. B.), aby go wielkimi łaskami wzbogacić. Swoich wybranych najpierw nawiedzam krzyżami, a potem wielkimi łaskami.

To jest moje największe pragnienie, abyś Mi pomagała w zbawianiu dusz i wynagradzała Mi krzywdy, wyrządzane przez grzeszników, w tym okażesz Mi miłość największą.

Pragnę, abyś w prostocie serca i z miłości ponosiła małe ofiary w cierpieniach – z radością.

Cierpliwość i łagodność łączą się z pokorą.

Zachowaj umysł wolny od ciekawych myśli świata.

Gdy Mi ktoś odda na własność serce i wolę, wtedy pilnie czuwać należy, by wykonać to, co jest ku spełnieniu woli Bożej. Gdyby ci ktoś dał drogą rzecz na własność, a potem chciał odebrać, byłoby to niewłaściwe. Tak samo, kto odda Mi serce i wolę, powinien trwać w tym oddaniu i czuwać nad nim.

Módl się za wrogów mojego Kościoła. Gdybyś wiedziała, jak mnie to boli, co oni czynią z Kościołem! Pocieszaj Serce moje odmawiając sobie nawet rzeczy dozwolonych. Chcę odpoczywać w sercu twoim. Dusze oddane Mi rozbrajają mój ból przez odmawianie aktów: Jezu mój, kocham Cię! Niech będzie Bóg uwielbiony!

Miej serce zawsze swobodne i spokojne, bo Ja patrzę na twoje pragnienia, na miłość, jaką masz dla Mnie. Nie krępuj się niczym wobec Mnie. Za pragnienia, choćby nie wykonane, wynagrodzę cię. Tyle czyń, ile możesz i jak możesz.
     Dziecięca ufność skłania Mnie do litości w stosunku do tych, za których się prosi. Taka ufność sprawia Mi radość.

Bądź bardzo pokorna, im pokorniejsza będziesz, tym więcej obsypię cię łaskami.

Strata dusz boleść Mi sprawia, gdy lecą w przepaść. Niczego nie zaniedbuj, co by mogło pomóc w zbawianiu dusz. Tym okażesz Mi największą miłość.

Spokój nie polega na tym, by nie doznawać utrapień, krzyżów. Dopóki dusza jest złączona z ciałem, będzie doznawać przejść. Spokój zależy od miłości.

Mało jest dusz, które by składały ofiary. Są takie, które się wystrzegają grzechu, ale mało jest takich, które starałyby się o małe ofiary, które Mnie sprawiają radość, a dla dusz są bardzo pożyteczne, dla ich nawrócenia.

Nie zajmuj się sprawami, które do ciebie nie należą. Tylko tym się zajmuj, co by służyło ku zbawianiu dusz. Tym głębszy pokój otrzymasz, im mniej zajmować się będziesz sprawami przejściowymi. Zewnętrznymi sprawami zajmuj się o tyle, o ile trzeba. Myśl o Mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach.








Polecane artykuły:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły