Wstęp
Rekomendacja wartościowej
literatury duchowej, jaką dzisiaj prezentujemy pod tytułem „Pójdź
ze Mną” jest w istocie rzeczy zbiorem dwóch osobnych przekazów z
Nieba znanych pod nazwami „Wielkie posłannictwo Miłości” oraz
„Posłannictwo z Nieba radości w cierpieniu”. Książeczka
otrzymała kościelny imprimatur, czyli zgodę na rozpowszechnianie i
czytanie przez wiernych kościoła katolickiego.
Autorką, a właściwie
pośredniczką słów z Nieba była pewna zakonnica, siostra Aniela,
która w ostatnich latach swojego długiego życia doświadczyła
niebiańskich rozmów. Rozmowy te zaczęły się latem 1967 roku od
głosu jej ukochanej siostry, niedawno zmarłej. Potem od czasu do
czasu odzywała się Najświętsza Maryja Panna, a następnie prawie
wyłącznie Jezus Chrystus.
Treść książeczki jest
zaczerpnięta z grubego rękopisu liczącego 450 stron, w którym –
na polecenie spowiednika – siostra Aniela zapisywała dzień po
dniu wszystkie objawienia oraz rozmowy niebieskie. Dzięki tym
zapiskom mamy wgląd w sprawy pośmiertne, a więc w to, co się po
śmierci dzieje z duszą człowieka oraz wiedzę na temat
Miłosierdzia Bożego i żywej wiary. W słowach Jezusa bowiem
odnajdujemy bezcenne wskazówki na temat tego, jak żyć i jak
praktykować żywą wiarę. Trudno o lepsze uzupełnienie
Ewangelii...
Poniżej prezentujemy
przegląd co bardziej wartościowych fragmentów rekomendowanej przez
nas książeczki.
**************************************
Pójdź ze Mną
Moje rozmowy z Bogiem i duszą czyśćcową
siostra
Aniela.
OBJAŚNIENIA:
Siostra – oznacza
głos zmarłej siostry
Ja – oznacza
słowa samej autorki
N.M.P. – oznacza
słowa Matki Najświętszej
GŁOS BOŻY –
oznacza słowa Boskiego Mistrza
Ja: Powiedz mi, co
cię spotkało przy twej śmierci?
Siostra:
Nieskończone Miłosierdzie, dwie ręce kochające i Serce pełne
miłości.....! Nie lękaj się cierpienia, bo nie jest one godne
przyszłej chwały..!
Siostra: O! Jakież
rozkoszne miejsce przygotował Pan dla kochających Go! Przeszły
już bóle i przykrości ziemskie, a moje łzy stały się perłami
na mojej szacie. Miłosierdzie Pańskie na wieki wyśpiewywać będę!
Oko ludzkie nie widziało i ucho ludzkie nie słyszało, co Pan
przygotował dla swych wybranych! Pisz, pisz, bo inaczej zapomnisz
to, co ja mówię, to jest prawda! Z życia ziemskiego liczą się
tylko w niebie nasze bóle i nasze łzy.
Siostra:
Miłość....Miłość.....Miłość! O! Powiedz im wszystkim, by nie
trwonili darów Bożych!
Siostra: Czy wiesz,
jakiego rachunku zażądał ode mnie Pan?
Ja: Jakiego?
Siostra: Żadnego
rachunku! Jezus nie zajmuje się matematyką, zapytał mnie tylko,
czy Go kocham? Oto masz Posłannictwo Miłości!
Siostra:
Powinniście głosić Miłość. Miłość nie jest kochana. Oto,
czego pragnę, by głos mój głos, który notujesz dosięgnął
wszystkich ludzi. Starać się, by ukochano Miłość, bo Bóg jest
Miłością i chce być kochany. Głosząc Miłość potrzeba
śmiałości. Mała iskierka zapala wielki ogień. Bóg jest Miłością
i szuka miłości. My powinniśmy dostarczać Mu jej.
Nie wystarczy głosić
miłość, trzeba uczynić ją żywą, aktywną! Można oprzeć się
słowu, ale nie oprzeć się przykładowi, który jest zawsze
udzielający. Trzeba wypowiedzieć wojnę swemu samolubstwu, własnemu
dobrobytowi indywidualnemu. Trzeba umieć przełamać na pół kromkę
chleba, choćby była mała i choćby się ją miało jedyną. Trzeba
otworzyć ofiarnie ramiona bratu, a tylu jest braci potrzebujących.
Ja: O Jezu, co mogę
uczynić, by Cię pocieszyć?
GŁOS BOŻY: Kochaj
Mnie, kochaj bardzo. Wszystko inne jest Moje. Niebo i ziemia i co ją
zaludnia, tylko miłość Mego stworzenia nie jest Moja, a tego
właśnie szukam.
Napisz to dużymi
literami, że JEZUS CHCE WPIERW TYLKO SERCA LUDZKIEGO, A POTEM
RESZTY! Wszak tylko jedna rzecz jest potrzebna, to Miłość! Pragnę,
by się o tym wiedziało....
GŁOS BOŻY:
Powiedziałem ci byście widzieli we Mnie Boga Człowieka, bo takim
Jestem. Byłem Dziecięciem jak każde inne dziecię. Byłem
Człowiekiem jak każdy inny człowiek. Szukam wśród ludzi trochę
miłości i jestem zadowolony, gdy ją znajduję. O! Córko Moja, a
cóż Ja znajduję dziś w Zgromadzeniach zakonnych ogólnie i w
każdej duszy Bogu poświęconej poszczególnie? W wielu z nich
zastaję tylko hałas i ducha świata.
Lecz jeśli przemawia ten
świat swym hałasem, swymi fałszywymi radościami, swymi złudami,
zmusza Mnie do milczenia i wtedy milknę! Powoli obraz Mój zaciera
się na ziemi i w sercu człowieka, by utworzyć sobie inny, który
zajmie Moje miejsce.
Polecane artykuły:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz