wtorek, 19 lipca 2016

8 przeszkód w ożywianiu swojej wiary cz 5

Postawa niechrześcijańska

    Choć to wydaje się oczywiste i powszechnie znane, często ludzie lekceważą sobie konieczny warunek wiary, jakim jest moralna czystość. Jeżeli pragniemy zbliżyć się do Pana Boga, nie może być w nas grzechu – nie tylko poprzez wypełnianie przykazań dekalogu, ale także poprzez odpowiednią postawę i mentalność. Pan Bóg mówi: „Jestem po trzykroć święty i brzydzę się nawet najmniejszym grzechem...”. Chcąc zatem, aby nas uznał, musimy być podobni do Niego.


wiara
 

 Jak zmienić swoje zachowanie


    Ożywiając swoją wiarę, poza skupieniem, deklaracją, pragnieniem Boga i tym wszystkim, o czym wcześniej pisaliśmy, ważne jest także, aby zaraz wziąć się do działania, do analizy swojego życia i zmiany tych elementów, które są niewłaściwe.

     Jest wiele, można by powiedzieć, stałych elementów, które często w nas występują, a które nie pozwalają Panu Bogu zbliżyć się do nas. Do najczęstszych można zaliczyć np. brak szacunku (lub nawet nienawiść) do wszystkich lub niektórych tylko ludzi. Pan Bóg jest czystą Miłością, więc tak negatywna postawa w sposób naturalny odpycha Go od nas. Miłość i nienawiść odpychają się wzajemnie od siebie. Nawet jeżeli uważamy, że jesteśmy uprawnieni do tego, aby źle o kimś myśleć, jest to postawa niewłaściwa, ponieważ jedynym uczuciem, jakie powinno w nas być, jest miłość, także miłość do nieprzyjaciół – mówi o tym przecież Pan Jezus. Jeżeli wyrzucimy z siebie nienawiść, pojawi się miejsce na miłość, która przyciągnie Pana Boga do nas.


miłość
 

 Negatywna energia


    Inną, równie częstą niewłaściwą postawą jest agresja, zarówno fizyczna, jak i słowna. I ona nie ma nic wspólnego z miłością, i nie ma takiej sytuacji w naszym życiu, w której agresja byłaby akceptowana przez Pana Boga, wystarczy przypomnieć sobie tylko słowa Pana Jezusa o nastawianiu drugiego policzka.

     Idąc dalej tropem wskazanym w powyższych przykładach, możemy uogólnić, że każde nasze działanie, postawa czy nawet tylko myśl nacechowane negatywną energią, odpycha od nas Pana Boga, ponieważ w Jego oczach jesteśmy zbyt brudni...

     Wraz z pogłębianiem swojej wiary, zmieniajmy swoje myśli i działania, wyrzucajmy ze swojej (często tylko nabytej) natury wszystkie negatywne elementy. Łatwo je rozpoznamy, nawet bez pogłębionej wiedzy religijnej czy duchowej. Przeanalizujmy swoje życie i siebie samego i przy każdym z ich elementów zadajmy sobie pytanie, czy należy do miłości. Jeżeli nie ma on nic wspólnego z miłością, z pozytywną energią, to znaczy, że jest niewłaściwy, a zatem należy go z naszego życia usunąć lub zmienić. W ten sposób zaczniemy oczyszczać się z wulgaryzmów, zazdrości, kłamstwa, zawiści i tych wszystkich innych negatywnych uczuć i emocji, których nie brakuje w życiu człowieka nawet tego, który chodzi codziennie do kościoła i uważa się za dobrego katolika. Jest to warunek konieczny, aby Pan Bóg zechciał zbliżyć się do nas i okazał nam większą uwagę.

wiara katolicka

 < Część 4    1...5/5






Polecane artykuły:


4 komentarze:

  1. Miłość została stworzona po to żeby człowiek wznosił się na wyższy poziom duchowy, szkoda tylko, że niektórzy o tym nie pamiętają, bądź nie chcą pamiętać.

    http://nigdyniewierzchomikom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogu niech będzie chwała na wieki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bogu niech będzie chwała na wieki!!!

    OdpowiedzUsuń

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły