Mierząc się z własną
seksualnością, nie możemy całej winy zrzucać na Naturę, dużo
jednak zależy od nas, od naszego zaangażowania, nastawienia i
działania. Na początek kierujemy radę do osób, które nie miały
jeszcze okazji współżycia seksualnego, i – mówiąc kolokwialnie
– „nie wiedzą jak to jest”. Jeżeli pali was ogień pożądania,
to wiedzcie, że jak poznacie smak obcowania cielesnego z drugim
człowiekiem i poznacie smak orgazmu, to ten ogień jeszcze bardziej
się zwiększy i bardzo szybko was zniewoli, bo jest to siła, której
przeciwstawić się wam będzie bardzo trudno. Łatwiej wam będzie
walczyć z pożądaniem, nie wiedząc do końca, jak to jest.
Jak okiełznać swoją seksualność
Chcąc okiełznać swoją seksualność, także tę ze skłonnościami homoseksualnymi, musimy przede wszystkim przygotować sobie odpowiedni grunt do walki. Jest wiele czynników zwiększających w nas pożądanie. Rozpoznając je, możemy w sposób znaczący przeciwdziałać im.
Co wyzwala w nas
pożądanie? Oto przegląd najbardziej powszechnych elementów:
– Nie
myśleć o erotyce
Wiadome jest, że im
więcej o czymś będziemy myśleli, tym bardziej będzie to obecne i
aktywne w naszym życiu.
– Nie oglądać
pornografii
Wcześniejsza uwaga
dotyczy także i tego punktu: jak chcemy walczyć z seksualnością,
skoro cały czas dorzucamy drew do ognia? Nigdy się tego ognia
pożądania nie uda ugasić.
– Nie patrzeć
pożądliwym okiem na osobników przeciwnej płci
Jeśli patrzymy
pożądliwym okiem na drugiego człowieka i wyobrażamy sobie go bez
ubrania i cobyśmy z nim w łóżku nie robili, gdybyśmy tylko
mogli, to tak samo dorzucamy do tego naszego ognia, co w poprzednim
przypadku.
– Nie
wyobrażać sobie nas spółkujących z drugą osobą ani nie
wyobrażać sobie innych w sytuacjach erotycznych
Jeśli będziemy w
myślach wyobrażać sobie kogoś w sposób erotyczny, obojętnie czy
samego, czy razem z nami, to jak w takiej sytuacji chcemy uwolnić
się z tego seksualnego zniewolenia?
– Nie masturbować
się ani nie współżyć seksualnie
Jak już zaznaczaliśmy
wcześniej, smak zachowań erotycznych czy seksualnych ma bardzo duże
właściwości zniewalające i naprawdę trudno potem się
powstrzymać i przeciwstawić temu. W skrajnych przypadkach mamy do
czynienia nawet z zaburzeniem psychologicznym, czyli z uzależnieniem
od seksu.
Walka z pożądaniem
Powstrzymywanie się od
powyższych zachowań to nasze podstawowe działanie, jakie
powinniśmy podjąć. Razem z nim powinniśmy rozwijać naszą wiarę
i pragnąć Boga coraz bardziej. Myślenie o Nim wielokrotnie w ciągu
dnia to świetny oręż w walce z pożądaniem seksualnym. Raz, że
zmieniamy w ten sposób swoje wewnętrzne środowisko, kierując je w
stronę duchowości, a dwa – jak tylko pojawi się w nas myśli
erotyczna, zaraz możemy przywrócić swoje skupienie na Pana Boga i
w sposób naturalny zgasić te rodzące się niebezpieczeństwo.
Jeślibyśmy pozwolili takiej myśli rozwinąć się, zaraz
pobudziłaby naszą wyobraźnię, a ona nasz organizm.
Co wpływa na pożądanie seksualne
Kolejną pomocą w walce z pożądaniem seksualnym są zjawiska wpływające na tę sferę naszego życia. W rozwoju duchowym czy religijnym często na przykład stosuje się dłuższe lub krótsze głodówki, zwane też postami. W świeckim rozwoju duchowym służą one głównie do ćwiczenia woli i charakteru, a w życiu religijnym służą przede wszystkim jako zadośćuczynienie za swoją grzeszność i dobrowolną ofiarę, poprzez którą duchowo łączymy się z cierpiącym Chrystusem. Efektem ubocznym głodówki jest zmniejszenie popędu seksualnego, więc można w ten sposób upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Wystarczy co jakiś czas urządzić sobie kilkudniową głodówkę, najlepiej z jakąś intencją religijną (np. żal za swoje dotychczasowe grzeszne życie, prośba o pomoc w zbliżaniu się do Pana Boga, poświęcenie dla drugiej osoby, aby Pan Bóg okazał jej swoją łaskę itp.), a korzyść z tego będziemy mieli wieloraką, także zdrowotną, bo głodówka świetnie oczyszcza organizm z zalegających nieczystości i toksyn.
Badania psychologiczne
wykazują, że wpływ na popęd seksualny człowieka ma także
serotonina, jeden ze związków chemicznych biorący udział w
zjawisku snu. Potwierdzeniem tego są święci, którzy często
skąpili sobie długiego snu, bo albo szkoda było im czasu, albo
mieli dużo zajęć i nie mogli sobie pozwolić na wysypianie się.
Święta Katarzyna za Sieny sypiała np. tylko kilka godzin dziennie,
bo to uczucie bliskości z Panem Bogiem było tak wspaniałe, że
szkoda jej było czasu na spanie i w ten sposób pozbawiać się
bliskości z Panem Bogiem.
Należy w tym miejscu
zaznaczyć, że z medycznego punktu widzenia długotrwałe
pozbawianie się snu lub jego mocne ograniczenie, negatywnie odbija
się na wiele sfer naszej osobowości, z emocjonalnością i
świadomością na czele. Regulacja serotoniny w organizmie ma także
duży wpływ w przebiegu takich chorób psychiki jak schizofrenia i
depresja, co wskazuje, jak ważny jest to związek w naszym
organizmie.
Polecane artykuły:
Poped seksualny moze byc tez rujnujacy w malzenstwie. Nawet jesli skierowany jest wylacznie w strone malzonka. Jestem dziesiec lat po slubie i cierpie z powodu roznic libido w naszym zwiazku. Chcialabym wyzbyc sie go, gdyz jest on powodem czestych klotni. Maz nie potrzebuje tak czesto seksu jak ja i nie bedzie potrzebowal. Chce oddac Panu moja seksualnosc. Poki co cierpie coraz bardziej z powodu narastajacego napiecia seksualnego. Nie pragne innych mezczyzn, tylko jego, zatem nie jest to grzeszne. Niemniej jednak mam tego wszystkiego juz dosc.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielenie się swoją historią. Zazwyczaj to kobieta ma mniejsze libido od mężczyzny i problem dotyka drugą stronę. Zamiast kłótni proponuję poflirtować z mężem. Kto jak kto, ale kobieta potrafi zawsze rozpalić w mężczyźnie ogień - jesteśmy bardzo wrażliwi na krągłości kobiecego ciała. Jeśli chce Pani zrobić pożytek z tego przymusowego celibatu, to oddanie Panu Bogu swojej seksualności jest bardzo dobrym pomysłem. Co do trudności z okiełznaniem swojej seksualności, to rozwinięcie swojej duchowości i pogłębienie bliskiej relacji z Panem Bogiem powinno pomóc. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego, wiele łask bożych.
Usuń