wtorek, 17 stycznia 2017

Duchowe słodkości

<<-- Czytaj artykuł od początku

Duchowe słodkości

duchowe doznania
     Niedługo potem pojawiają się pierwsze duchowe uniesienia i duchowe słodkości, ale nie znajduję słów, aby to, co w tym czasie się dzieje opisać. Są to zalążki pierwszych stanów mistycznych, żywej bliskości emocjonalnej i duchowej z Panem Bogiem.

     Wraz z zagłębianiem się w ten duchowy świat i zbliżając się duchowo do Pana Boga, coraz bardziej rozumiemy i odczuwamy, że tak naprawdę do szczęścia wystarcza nam tylko Pan Bóg. Wszystkie nasze dotychczasowe sprawy i zajęcia stają się dla nas mniej ważne lub całkiem przestają mieć znaczenie. W ten sposób doświadczymy to, o czym piszą święci, że „kiedy zakosztuje się Boga, nic innego już potem nie smakuje”. Rzeczywiście tak jest. Coraz bardziej zatem wyzbywamy się swego dotychczasowego, ziemskiego życia, bo już nam po prostu „nie smakuje”, nie jest dla nas pociągające. Te duchowe słodkości i uniesienia (na razie tylko duchowe, bez mistycznych doznań) stanowią jedyny smak, jaki akceptujemy.

duchowość chrześcijańska

Zbroja Boża


     Nie tylko nasze dotychczasowe upodobania się zmieniają, ale także nasz stosunek do bieżących spraw. Nie zajmują nas one zbytnio i nie specjalnie są dla nas ważne, choć dawniej byłyby ważne lub interesujące. Mało nas to wszystko, co ziemskie zaczyna obchodzić, liczy się tylko Pan Bóg i ta pogłębiająca się wciąż bliskość z Nim. Zjawisko to nazywam zbroją Bożą, bo tak to wygląda, jakbyśmy mieli założoną taką duchową zbroję, od której odbijają się sprawy tego świata. O zjawisku tym można przeczytać szerzej w artykule pt. „Zbroja Boża”.

     Duchowe słodkości i zranienie Miłością sprawiają, że coraz bardziej wyzbywamy się swego ziemskiego życia, co rusz rezygnując lub wyrzucając z niego kolejne niepotrzebne rzeczy (sprawy, zajęcia, zainteresowania itp.), uważając, że liczy się tylko Pan Bóg, bo tylko On jest w stanie zaspokoić nasze pragnienie. W tym momencie potwierdzają się słowa Pana Jezusa, który przyrównuje Królestwo Boże do skarbu ukrytego w ziemi. Człowiek, który posiadł wiedzę o tym skarbie, sprzedał wszystko, co miał, aby kupić tę ziemię, a wraz z nią i ten skarb. Zaraz po tym porównaniu podaje drugie, porównując Królestwo Boże do najpiękniejszej perły. Gdy kolekcjoner pereł zobaczył ją, sprzedał wszystko, co miał razem z innymi perłami, które już posiadał, aby tylko kupić tę jedną, najpiękniejszą. Tak właśnie na tym etapie zaczyna się z nami dziać. Powoli zaczynamy wyzbywać się ze wszystkiego, co nie jest Bogiem, bo tylko przy Nim odnajdujemy sens i przyjemność życia.

jak umocnić się w wierze

Duchowe etapy w drodze do Pana Boga


     W kolejnym etapie, będąc już częściowo przygotowanym duchowo, Pan Bóg objawia nam swoją Miłość, którą odczuwamy w sposób jak najbardziej realny. Wartość tej łaski jest dla nas o wiele większa od tej łaski z pierwszego etapu, w którym Pan Bóg spełniał wszystkie nasze prośby, bo w tamtej nie było tej duchowej, żywej bliskości z Bogiem. Etap ten nie jest zbyt długi, ale bardzo ważny, gdyż kończy okres przygotowawczy do żywej wiary, przypieczętowuje formację duchową, jaką przeszliśmy. 

     Etap ten kończy poziom podstawowy naszej drogi do Pana Boga i zaraz przechodzimy na poziom średnio zaawansowany. Kolejne etapy mają za zadanie ożywić naszą wiarę, to znaczy sprawić, abyśmy duchowo i praktycznie postępowali w życiu po chrześcijańsku, ale nie poprzez naśladownictwo postępowania Jezusa Chrystusa, bo jest to błędne rozumienie wiary chrześcijańskiej, mamy w życiu zachowywać się jak Jezus, a motorem naszych działań ma być miłość chrześcijańska. To ona kieruje naszym postępowaniem. Naśladownictwo nie ma nic wspólnego z żywą wiarą.

etapy duchowości chrzescijańskiej








Polecane artykuły:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły