środa, 11 maja 2016

Zbroja Boża cz 2

 Ochrona Pana Boga


    Kiedy przejdziemy pierwsze próby, ataki i pokusy, bo bez nich się nie obejdziemy, udowodnimy swoją wierność i determinację, wtedy na moment Zło od nas odstępuje. Pan Bóg chroni nas przed nim, abyśmy mogli we względnym spokoju wzrastać duchowo, rozwijać się i przybliżać do Niego. Jedną z właściwości tego czasu jest to, że coraz więcej łączymy się w myślach z Panem Bogiem i pragniemy Go. Nie tyle myślimy, rozmyślamy o Nim, ile po prostu, w sposób mentalny, emocjonalny i duchowy łączymy się z Nim. Chcemy być blisko Niego tak, jak dziecko, które nie chce z rodzicem porozmawiać, tylko chce się przytulić, zatopić się miłośnie w jego ramionach. W każdej wolnej chwili nieświadomie nasza uwaga kieruje się od razu na Pana Boga, a słodkość jaka z tego płynie sprawia, że przestaje mieć znaczenie wszystko inne, wszystko, co nie jest Bogiem. Wtedy właśnie pojawia się duchowa zbroja. Chroni ona nas przed Złem i pozwala w tej bliskości z Panem Bogiem wzrastać. Możemy wtedy, idąc za przykładem psalmisty Dawida wołać: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23,4).

Duchowa droga


     Nie jest to jednak koniec naszej duchowej drogi, lecz zaledwie wstęp do bardziej zaawansowanego poziomu. Z początku duchowa zbroja uwolni nas od niepotrzebnych spraw tego świata, pozwoli rozkoszować się Bogiem. My, w tym czasie zapragniemy Boga jeszcze bardziej, bo nic na tym świecie nie będzie w stanie równać się temu uczuciu bliskości z Nim. Zaczniemy oczyszczać się jeszcze bardziej ze swoich namiętności i siebie samego. Ci, którym będzie dana łaska większej zażyłości z Panem Bogiem, będą musieli wyzbyć się z siebie całkowicie. Jak mówi w Ewangelii Pan Jezus: „Będą musieli zaprzeć się samego siebie”. Jedynie wtedy, kiedy opróżnią się ze swego „ja” całkowicie, będą mogli złączyć się z Panem Bogiem w sposób doskonały. Staną się na wzór (duchowego) małżeństwa: jedną duszą i jednym ciałem. Wola Boga będzie wolą takiego wybranka, a Jego myśli będą jego myślami. Jest to już najwyższy stopień zbliżenia się do Pana Boga, zarezerwowany tylko dla mistyków i świętych, ale jak pisze święta Faustyna, „każdy świętym może zostać”, trzeba tylko chcieć. Póki nie pokochamy Pana Boga miłością czystą i niewinną, dziecinną, o której Jezus mówi, póty wszelkie inne nasze działania zmierzające do uświęcenia się, na niewiele się zdadzą.

     Jeżeli Pan Bóg zechce nas podnieść do tak wielkiej łaski, abyśmy zostali Jego wybranymi, to z pewnością odbędzie się to poprzez kolejne próby. Tak, jak w szkole są różnego rodzaju sprawdziany, testy, egzaminy, które określają, czy dany uczeń jest gotowy na przejście do następnej klasy, czy szkoły, tak samo jest w duchowości i bliskości z Panem Bogiem.

 < Część 1    2/3    Część 3>






Polecane artykuły:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Reklama

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły